2010-07-09 AFGANISTAN 2010
AFGANISTAN 2010 – WYPRAWA W GÓRY KORYTARZA WACHAŃSKIEGO
Projekt "Afganistan 2010" to wielowymiarowe przedsięwzięcie samochodowo- charytatywne do którego włączył się w niewielkiej części Automobilklub Mielecki.Jednym z uczestników wyprawy jest członek AM Mirosław Łabuz. Aspekt samochodowy tejże wyprawy polegać będzie na przejechaniu trasy z Polski do Afganistanu dwoma samochodami terenowymi.
Wybrana trasa poprowadzi naszą wyprawę przez 10 krajów i będzie liczyć około 18 000 km. Jednocześnie dojedziemy dalej niż kiedykolwiek dotarł polski konwój, aż do wioski Sarhad-e Broghil leżącej na końcu drogi prowadzącej w głąb znanego Korytarza Wachańskiego. Alpinistyczny wymiar ekspedycji także nawiązuje do polskich tradycji eksploracyjnych w Afganistanie.
Nasza wyprawa będzie miała miejsce w 50 rocznicę pierwszej polskiej ekspedycji wspinaczkowej do Afganistanu (zorganizowanej w 1960 roku przez Bolesława Chwaścińskiego), a jednocześnie będzie to pierwsza polska wyprawa do tego kraju od 32 lat. Oprócz odnowienia polskich tradycji wspinaczkowych w górach Hindukuszu chcemy otworzyć ten rejon dla innych alpinistów z Polski poprzez pokazanie, że w Afganistanie można się znów wspinać. W ten sposób pokażemy także inne oblicze kraju kojarzonego głównie z działaniami zbrojnymi i terroryzmem.
Filmowy charakter wyprawy "Afganistan 2010" wiąże się z dwoma projektami. Planujemy nakręcenie dwóch obrazów. Pierwszy z nich będzie traktował o samej wyprawie i uwzględniał takie elementy jak podróż samochodami, karawanę ze zwierzętami, życie w bazie, wspinaczki, lokalny koloryt kulturowy oraz powrót do Polski. Drugi film będzie ekranizacją reportażu o kirgiskich nomadach żyjących w Korytarzu Wachańskim autorstwa Bartka Tofla, który to reportaż ukazał się w tygodniku Polityka (9/2010).
Wreszcie charytatywny aspekt wyprawy będzie polegał na dostarczeniu lokalnym mieszkańcom fachowej pomocy medycznej oraz pomocy szkolnych. Pierwszą część tego projektu zrealizujemy dzięki uczestnictwu w wyjeździe lekarza, który będzie w stanie pomóc części mieszkańców Korytarza Wachańskiego - zarówno za pomocą konsultacji medycznej jak i rozdawania leków. Obszar liczący około 9000 km2 obsługuje tylko jedna mała przychodnia i jedna apteka, więc wiele osób nie ma żadnej realnej szansy na uzyskanie pomocy medycznej.
Między innymi dlatego około 33% dzieci umiera przed osiągnięciem 5 roku życia. Nieliczne szkoły istniejące w Korytarzu Wachańskim często cierpią na brak podstawowych pomocy naukowych - zeszytów, długopisów, tablic i kredy. Wraz z brytyjską organizacją non-profit - Mountain Unity International oraz dr Gregiem Mortensonem (autorem "Three cups of tea"), który zajmuje się budową szkół w tym rejonie - chcemy spróbować nieco poprawić ich sytuację. Wyprawa "Afganistan 2010" będzie trwała od 30 czerwca do około 22 sierpnia. Część uczestników wyruszy jednak później - 6 lipca i powróci wcześniej - 15 sierpnia.
Projekt „Afganistan 2010” stanowi szansę na wniesienie swojego wkładu w pokojową obecność Polaków w Afganistanie, poprawę wizerunku Afganistanu w Polsce i Polski w Afganistanie, odnowienie tradycji górskich w rejonie Hindukuszu, a także na wsparcie rozwoju lokalnych społeczności. Ktoś zada sobie pytanie co ma wspólnego Automobilklub Mielecki. A jednak ma. Otóż jednym z uczestników tejże wyprawy jest członek naszego stowarzyszenia, Automobilklubu Mieleckiego Mirosław Łabuz. Miłośnik motocykli, samochodów, wypraw takich jak ta do Afganistanu, samotnej jazdy motocyklem po bezdrożach Peru i wielu ciekawych wypadów.
O naszym klubowym koledze Mirku można poczytać wchodząc na stronę internetową www.afganistan2010.pl można będzie śledzić na bieżąco losy wszystkich członków wyprawy. Kolega Mirek Łabuz zwrócił się za pośrednictwem Automobilklubu Mieleckiego do kilku mieleckich firm o pomoc i wsparcie wyprawy do Afganistanu. Bardzo życzliwie i pozytywnie ustosunkował się Pan Edward Zieliński z firmy „TARGUM” oraz Panowie Kazimierz i Stanisław Bik z PPUH „BIBMOT”. Serdeczne podziękowania składa Mirek Łabuz i Zarząd Automobilklubu Mieleckiego za okazałe wsparcie. Kolega Mirek obiecał, że po powrocie z wyprawy podzieli się swoimi wrażeniami i przeżyciami.