2012-12-03 Wspaniała jazda – 11 miejsce Grzegorza w Barbórce Warszawskiej.
Powtórka jak sprzed roku. Kajetanowicz wygrywa Karową. Kajetan Kajetanowicz po raz drugi z rzędu wygrał Kryterium Asów na Karowej, kultowy odcinek zamykający 50 Rajd Barbórka. Trzykrotny mistrz Polski prowadzący Subaru Impreza i pilotowany przez Jarosława Barana, był zdecydowanie najszybszym kierowcą, wyprzedzając o ponad półtorej sekundy Tomasza Kuchara. W tym roku zgodnie z Regulaminem wyniki rywalizacji na Karowej nie były wliczane do klasyfikacji całego rajdu. Natomiast zwycięzcą 50 Rajdu Barbórka po raz szósty został Król Tomasz Kuchar prowadzący Subaru Impreza. Jest niemal pewne, że ten rekord nie zostanie poprawiony bardzo długo. Kuchar wcześniej wygrywał Barbórkę w latach 2007-2010, oraz w sezonie 2003.
Zawodnicy rywalizowali między sobą na odcinku Cytadela, Służewiec i Bemowo. Najbardziej wyrównana walka toczyła się do ostatnich metrów odcinka Bemowo. W ostatecznym rozliczeniu rajdu na drugim miejscu sklasyfikowany został Michał Sołowiow. Kolejne pozycje zajęli Michał Kościuszko, Wojtek Chuchała, Maciej Rzeźnik (Citroen C4 WRC), Tomasz Czopik, Kamil Butruk, Szymon Ruta, Paweł Tomaszek, FELIX i nasza para mielecko-sudecka Grzegorz Dul/ Paweł Drahan (wszyscy Mitsubishi Lancer WRC).
Podczas przejazdów na OS-2 Służewiec dokonywano pomiaru czasu startującym uczestnikom. Najlepszy czas wykręcił Michał Sołowow 185 km/h, nieco tylko wolniej pomykał Grzegorz uzyskując prędkość 179 km/h. Dul członek Automobilklubu Mieleckiego, kierowca ELROB-u wraz z pilotem Pawłem Drahanem zaliczyli bardzo pewne przejazdy na tegorocznej Barbórce. Ostatecznie pozwoliło to na uzyskanie łącznego czasu 17:23,01, co dało 11 miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Do będącego na 10 miejscu FELIXa, zabrakło zaledwie 42 setne sekundy. Do zwycięzcy Tomasza Kuchara - z kolei 51 sekund.
O godzinie 17,29 w Warszawie rozpoczął się z kolei słynny odcinek specjalny – Karowa, Kryterium Asów. Odcinek mocno pechowy dla wielu kierowców, nie brakowało awarii, zgaśnięć silnika czy chociażby „muśnięć” krawężnika. Dla wielu kierowców osiągane czasy były niezadowalające. Pech na Karowej nie ominął także Grzegorza Dula. Błąd na pierwszej beczce szybko okazał się awarią samochodu. Grzegorz wjechał jeszcze na słynny podjazd, tam również nie uniknął problemów przy nawrocie. Chwilę później zjechał z trasy na światłach awaryjnych. Zapewne został niedosyt całorocznych zmagań.
Mimo tego w występ Dula kierowcy Automobilklubu Mieleckiego na warszawskiej Barbórce oraz w aspekcie całorocznych startów był bardzo udany. Społeczność mielecka, fani sportów samochodowych, kibice obecni tam w Warszawie nie mogą mieć najmniejszych wątpliwości, mamy w Mielcu kierowcę rajdowego z najwyższej półki. 50 Rajd Barbórki to jubileuszowa impreza zapisana w historii Grzegorza Dula i czterdziestoletniej działalności Automobilklubu Mieleckiego.
Zobacz wyniki i czasy przejazdów na www.barborka.pl